Sikorski o reparacjach: Czysta propaganda. Bajki dla naiwnych
1 września – w kolejną rocznicę rozpoczęcia drugiej wojny światowej – mamy poznać kwotę reparacji wojennych, którą Polska powinna otrzymać od Niemiec według autorów raportu, nad którym pracował specjalny zespół.
Sikorski: Dla PiS-u II wojna światowa się jeszcze nie skończyła
O kwestię reparacji oraz moralnego obowiązku wypłacenia tych pieniędzy przez Niemcy dla Polski został zapytany były szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
– Mam wrażenie, że dla kolegów z PiS II wojna światowa w ogóle się jeszcze nie zakończyła. Mówią takie rzeczy jak zachód byłby większym wrogiem Polski, niż wschód – komentował polityk.
Europoseł PO stwierdził również, że "nie bardzo wie, co nam da" szacowanie wysokości reparacji. – Mówi się o bilionach złotych, dolarów, euro. Moralnie, politycznie Niemcy są nam winni – przyznał Sikorski, przypominając jednocześnie ustalenia nad ten temat z czasów PRL.
– W sensie prawnym powinniśmy występować z roszczeniami wobec Rosji, a jakoś o tym nie słychać. Jest to instrument utwardzania pisowskiego elektoratu i szczucia na Niemcy – dodał polityk.
"Czysta propaganda. Bajki dla naiwnych"
– Zastanawiam się, jakiemu dobru ma to dziś służyć? Ja też chcę reparacji, tylko minęło ponad 80 lat i to część ceny, jaką zapłaciliśmy za komunizm, bo to on nas tych reparacji pozbawił – mówił dalej europoseł PO.
Zapytany dlaczego rząd Platformy-PSL-u nie zajął się tym tematem, Sikorski stwierdził: "Rząd PiS też przecież tego nie podjął. 7 lat i nawet noty nie wysłali. Nie ma szans na reparacje".
– Możemy utwierdzać się w tym, że byliśmy ofiarą i przez to mieć złe stosunki z Niemcami albo możemy mieć dobre stosunki – dodał.
– Gdyby była mikroskopijna szansa, to warto o to walczyć. A tak, to tylko utwierdzamy się we wrogości do naszego sojusznika – tłumaczył dalej były szef MSZ, nazywając dyskusje o reparacjach "czystą propagandą" i "bajkami dla naiwnych".